Nie ma, że zimno. Wystarczy trochę słońca, trasa po trójmiejskich morenach i perspektywa towarzyskiej przejażdżki w gronie znajomych i nieznajomych – oto przepis na Coffee Wanogę.
Pogoda dopisała, podobnie jak Wasze towarzystwo. Było sporo weteranów i weteranek Wanogi i Coffee Wanogi, ale cieszy naprawdę spora liczba nowych twarzy. ☺️ Motywacja do kręcenia na mrozie jest różna u każdego; jednych kusi możliwość spotkania, innych jazda na świeżym powietrzu (jak długo można wyciskać waty na trenażerze 😄). Są też tacy, którzy chętnie wciągną coś po drodze i spokojnie pogadają o… rowerach. Mnie kręci wszystko powyższe. 😁
Kolejne ustawki
Zobaczymy, jak dopisze pogoda. Będziemy dawać znać! Śledźcie media i zapiszcie się do newslettera. 😃
Więcej informacji zawsze znajdziecie na http://rezerwatprzygody.pl/coffee-wanoga/
Coffee Wanoga #30
Miało być 30-50 km i tyle było – dokładnie 39. Nie wszystkim to wystarczyło i w mniejszym gronie udaliśmy się na „dokrętkę”. 😎
Podobał Ci się artykuł? Dodaj swoją ocenę!
Kliknij, aby ocenić
Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów 2
Dodaj pierwszą ocenę!