Mactronic Scream 3.1 – solidna lampka na ultra

Recenzja po trzech latach użytkowania

autor: Piotr Wierzbowski
5
(4)

Polska lampka z Chin

Mactronic jest polską marką i należy do producentów obecnych na rynku przez długi czas. Od początku lat 90-tych XX wieku specjalizuje  się w produkcji i sprzedaży latarek. Obecnie Mactronic jest czołowym producentem i dystrybutorem oświetlenia bateryjnego oraz akumulatorowego w Polsce. Największą grupą odbiorców produktów Mactronic są profesjonaliści, do których należą służby mundurowe, ratunkowe i militarne. W ofercie znaleźć można jednak również produkty konsumenckie, w tym oświetlenie rowerowe,

Dlaczego Scream 3.1?

Przez ostatnie cztery lata przetestowałem kilka systemów oświetlenia. Mówię tutaj nie o testach grzecznościowych, do których producent/dystrybutor przysyła egzemplarz i oczekuje przychylnej recenzji.

Moje testy to kilkanaście startów w różnych ultramaratonach, używanie oświetlenia przez tydzień pod rząd, w upale i deszczu, w błocie i słocie.

Dlatego wiem dokładnie, jaką lampkę zabrałbym ze sobą na kolejny start w ultra, a jakiej raczej nie zaufałbym.

Mactronic Scream 3.1, po prawie trzech latach użytkowania, jest moim pierwszym wyborem.

Oświadczenie

Lampkę kupiłem za własne pieniądze, bez żadnych rabatów od producenta lub dystrrybutora. Niniejsza recenzja jest moją subiektywną oceną, długodystansowym testem, opartym na wielu wyprawach z użyciem tego sprzętu.

Niech nastąpi jasność

Mocna lampka za mniej niż 300 zł? Właśnie tak. Mactronic Scream 3.1 emituje strumień świetlny o mocy do 1000 lm, co sprawia, że jest niezastąpionym towarzyszem podczas wyścigów gravelowych i jazdy w trudnym terenie. Poliwęglanowa soczewka nie tylko zapewnia szerokie i równomierne oświetlenie drogi, ale również chroni lampę przed uszkodzeniami mechanicznymi.

Co prawda, kiedy jadę w trybie 350 lm obok kogoś z mocniejszą lampką, widzę różnicę. Jednak słowo klucz to „widzę” – mogę sobie tak świecić całkiem długo. Może nie najjaśniej w peletonie, ale raczej najdłużej!

Dobre oświetlenie to podstawa komfortu i bezpieczeństwa podczas nocnej jazdy.

Mactronic Scream 3.1 sprawdza się zarówno podczas bikepackingu, zamocowany na kierownicy...

... jak też podczas krótszych rund.

5 trybów pracy pozwala dostosować siłę świecenia do panujących warunków i naszych potrzeb.

Mocna strona: pojemność i ładowanie

Jedną z największych zalet lampki Scream 3.1 są: długi czas świecenia, możliwość wymiany akumulatorka w czasie jazdy oraz możliwość ładowania podczas świecenia.*

*- lampkę można ładować, jednak świeci w najniższym trybie 40 km. Ale świeci, co jest wręcz rzadkością na rynku.

Wymienny akumulator to gamechanger podczas ultramaratonu. Zapasowe ogniwa można mieć ze sobą, z łatwością je zmieniać, a rozładowane ładować w trakcie użytkowania kolejnego. W mojej wersji ładowanie odbywa się za pomocą gniazda micro usb, ale w najnowszych egzemplarzach występuje szybszy port usb-c.

Reklama

Minimalistyczne mocowanie

Mactronic Scream 3.1 ma okrągły kształt, można więc łatwo dobrać do niej uchwyt „pod Garmina” lub pasujący do każdego innego komplementarnego mocowania na nawigację. Najlepiej wyszukiwać frazę „mocowanie (lub uchwyt) gopro do Garmina”, aby znaleźć uchwyt wkręcany w dolną część mocowania nawigacji. Aby dokupić mocowanie samej lampki, wyszukuję frazę” Uniwersalny uchwyt adapter rowerowy do lampki latarki z mocowaniem GoPro”. To pozwala mi za około 50 zł skompletować mocowanie, jak na zdjęciu.

Trwała obudowa

Zdarzało Wam sięstracić lamkę w czasie jazdy? Mi tak!  Co prawda nie był to opisywany Scream, a siostrzana Mactronic Noise XTR 4.0 i jej wypięcie się wynikało z mojego niedbałego wpięcia w uchwyt na kierownicę, ale… Efekt był taki, że lampka najpierw kilka razy odbiła się o asfalt na szybkim zjeździe, po czym poturlała się kilkadziesiąt metrów w dół. Byłem przerażony możliwością jej utraty lub zepsucia, ponieważ był to pierwszy dzień ultramaratony Wschód 2021 i właśnie dojeżdżałem do Przemyśla. Przede mną było ponad 1200 km i sporo okazji do jazdy o zmroku. Na szczęście Noise przetrwała, ponieważ jej obudowa wykonana jest z aluminium, nie z plastiku. W przypadku Scream 3.1, materiałem obudowy jest lotnicze aluminium.

Lampka kilkukrotnie spadła i nosi ślady używania, ale poza estetycznymi ubytkami, jest w pełni sprawna i nigdy mnie nie zawiodła na trasie.

Scream 3.1 w liczbach

Wartości z tabeli poniżej nie są życzeniem producenta. Wielokrotnie przekraczałem 5 godzin świecenia na trybie 350 lumenów. Do bardzo dobry, powtarzalny wynik. Mając ze sobą 3 ogniwa, w okresie letnim mogę przejechać dwie-trzy noce bez ładowania.

 

STRUMIEŃ ŚWIETLNY

CZAS PRACY

BOOST

1000 lm

2 h 50 min

HIGH

350 lm

5 h

MEDIUM

150 lm

12 h

LOW

40 lm

40 h

STROBE

900 lm

4 h 15 min

STRUMIEŃ ŚWIETLNY [lm]

1000

RODZAJ ZASILANIA

akumulatorowe

ZASILANIE

18650 Li-Ion 3400 mAh

ZASIĘG ŚWIATŁA [m]

160

WAGA [g]

135 g (z akumulatorem)

WYMIARY [mm]

111 × 26 × 29 mm

KLASA SZCZELNOŚCI

IP66

ZESTAW ZAWIERA

akumulator 18650 Li-Ion, przewód USB-C, uchwyt na kierownicę

MOŻLIWOŚĆ ŁADOWANIA PODCZAS PRACY

Tak, w trybie 40 lm

Alternatywy

Scream 3.1 [USB-C]

Najnowsza wersja mojej ulubionej lampki ma lepszy, mocniejszy uchwyt na kierownicę oraz port USB-C, co zapewnia nie tylko szybsze ładowanie, ale również lepszą kompatybilność w czasach, kiedy micro USB powoli odchodzi do lamusa.

Scream 3.2

Nieco lżejsza (112 gramów), mniejsza (96 mm długości) i świecąca z mniejszą jasnością (600 lumenów) alternatywa dla wersji 3.1. Port micro USB.

Scream 3.3

Obudowa wciąż aluminiowa, ale o nieco innej konstrukcji. Zasilana trzema bateriami AAA, Scream 3.3 oferuje do 22 godzin pracy.

Podoba Ci się artykuł? Podziel się z innymi.

Podsumowanie

Po trzech latach użytkowania Mactronica Scream 3.1 śmiało i z czystym sumieniem mogę polecić ją jako budżetowe i niezawodne w moim przypadku rozwiązanie na długie dystanse i jazdę w terenie po zmroku.

ZALETY

✅ Mocne i precyzyjne oświetlenie – 1000 lumenów, przy czym realnie korzystam z trybu 350 lumenów.

✅ Wydajny akumulator i wygodne ładowanie – w trybie 350 lm mogę świecić ponad 5 godzin.

✅ Wymienne ogniwa 18650 – dla mnie „must have”.

✅ Możliwość ładowania w czasie świecenia w trybie 40 lm.

✅ Solidna konstrukcja – obudowa z aluminium, wodoodproność na poziomie IP66.

✅ Możliwość wszechstronnego montażu – na kierownicy „na gumkę”, za pomocą dedykowanego uchwytu lub pod kierownicą, dokupując niedrogie akcesoria.

✅ Pięć trybów pracy – patrz tabela powyżej.

✅ Wskaźnik stanu baterii – cztery diody w jasny i czytelny sposób pokazują na czym stoimy z prądem.

✅ Wskaźnik ładowania – podczas ładowania widać, ile postało do pełnego naładowania.

WADY

❌ Gniazdo micro usb wymaga posiadania kompatybilnego przewodu do ładowania. Na szczęście najnowsze wersje mają już gniazdo usb-c.

❌ Fabryczne mocowanie na kierownicę potrafi przesuwać się podczas jazdy po nierównościach (zmienone w najnowszej wersji usb-c).

Dla mnie to solidna lampka, którą można kupić nie za milion monet. Jej rynkowa cena to ok. 260 zł z ogniwem 18650 i uchwytem.

Podobał Ci się artykuł? Dodaj swoją ocenę!

Kliknij, aby ocenić

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów 4

Dodaj pierwszą ocenę!

Dodaj komentarz

To może Ci się spodobać

Instagram Rezerwatu

RP_LOGO_PODSTAWOWE_320

Rezerwat Przygody to blog, podcast i kanał na YouTube, stworzone by propagować aktywny, uważny i zdrowy styl życia. 

 

Na stronie dzielę się z Wami własnymi doświadczeniami, ale też przedstawiam opinie innych.

 

Chcesz się ze mną skontaktować? Skorzystaj z kontaktu tutaj.

Przygotowanie do ultramaratonu

Newsletter

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera.
Wiadomości wysyłamy nie częściej niż raz na kilka tygodni.
W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia lub wypisać się.

©2020-2024 Piotr Wierzbowski

Zobacz dostępne kupony

Podczas przeglądania stron internetowych Sklepu używane są jedynie niezbędne do działania pliki „cookies”. Ich stosowanie ma na celu poprawne działanie stron Sklepu Rezerwat Przygody. Akceptuję Dowiedz się więcej